Wyspa Miłości (Gajewska Kępa)

Grajewska Kępa to nieduża wyspa leżąca na jeziorze Niegocin, nieopodal Giżycka, którą w kulturze ludowej obdarzono dwoma romantycznymi nazwami: Wyspą Miłości lub Wyspą Francuską. Te nazwy związane są z dwoma ciekawymi legendami o miłości i jej tragicznych następstwach.


Wyspa Miłości

Wyspa Miłości (Gajewska Kępa)

Kilka kilometrów od Pięknej Góry, przy wschodnich brzegach jeziora Niegocin, znajduje się niewielka wyspa, której oficjalna nazwa brzmi Grajewska Kępa. Dawniej wyspa była jednym z niezamieszkałych miejsc, do którego przybywały chętnie zakochane pary. W tym cichym zakątku znajdowały ustronne, intymne miejsca do romantycznych spotkań. Z tego powodu nazwano ją Wyspą Miłości.

Grajewska Kępa jest jedną z kilku wysp na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich, do której można bezproblemowo zacumować i zejść na ląd. Wyspa Miłości zajmuje niedużą powierzchnię i jest w znacznym stopniu zadrzewiona. Przybijają do jej brzegów należy pamiętać o porośniętych wodorostami mieliznach, które mogą skutecznie utrudnić dostęp do wyspy. Najdogodniejsze podejście znajduje się od wschodniej części Grajewskiej Kępy – bliżej lądu. W tym miejscu trzeba jednak zwrócić szczególną uwagę na występujące tu kamieniste dno.

Wyspa Miłości i intrygująca legenda

Określenie Wyspa Miłości pochodzi najprawdopodobniej z czasów plemienia Galindów, które niegdyś zamieszkiwało Mazury. Nazwa wywodzi się z legendy o tragicznej miłości córki wodza plemienia – Galindii oraz zakochanego w niej młodzieńca. Kiedy wodzowi urodziła się 13-ta córka o zniewalającej urodzie, postanowił, że to właśnie ona będzie spadkobierczynią całego majątku i pozostanie na wyspie. Gdy dziewczyna podrosła, zakochała się jednak w chłopcu spoza wyspy. Młodzi postanowili się pobrać i osiedlić z dala od rodziny. Wzburzony tą decyzją wódz udał się po pomoc do czarownicy. Wiedźma zamieniła się w Galindę i oczekiwała na młodzieńca w miejscu schadzek pary kochanków.

Nic niepodejrzewający młodzieniec przybył na wyspę i na powitanie ucałował swoją wybrankę. Jednak w tym właśnie momencie zamienił się w żabę. Kiedy Galinda dotarła na miejsce spotkań, nie zastała ukochanego. Czekała więc na niego cierpliwie wiele godzin, ale bezskutecznie. Zmeczona wyczekiwaniem postanowiła wykąpać się w jeziorze. Wychodząc z wody, usłyszała rechot żab, szczególnie jednej, która rechotała najgłośniej. Galinda zaciekawiona, wzięła żabę w dłonie i w jej spojrzeniu zobaczyła swojego wybranka. Widok ten wprawił dziewczynę w zadziwienie i spowodował, iż zastygła w bezruchu. Pozostaje tak do dzisiaj, ze swoim ukochanym w dłoniach.

Mieszkańcy Giżycka, zafascynowani tą legendą, wykonali fontannę z brązu. Jej zasadniczym elementem jest dziewczyna trzymająca w dłoniach żabę. Ponadto fontannę tworzą dwie ryby, w których umieszczone są dysze wodne oraz półkolisty zbiornik na wodę.

Legenda o Wyspie Francuskiej

Zarzewie opowieści o dwóch francuskich żołnierzach wojsk napoleońskich tkwi również w ludowych podaniach. Według nich, w czasie srogiej zimy 1812/1813, dwaj żołnierze Wielkiej Armii w drodze powrotnej spod Moskwy trafili nad zamarznięte Jezioro Niegocin. Z wielkim trudem dotarli do kępy drzew, znajdującej się na rozległej białej tafli i tam padli z wycieńczenia. W tym miejscu odnalazła ich przypadkowo Anorte – przepiękna dziewczyna z okolicznej wsi, która wybrała się nad jezioro po trzcinę. Anorte postanowiła im pomóc. Rozpaliła ognisko, nakarmiła strudzonych Francuzów gorącą strawą, a na rozgrzewkę podała im gorzałkę. Ponieważ Prusy w tamtych czasach były wrogiem Francji, dziewczyna udzielała pomocy żołnierzom potajemnie i swojej tajemnicy strzegła jak oka w głowie.

Anorte zakochała się zarówno w prężnym poruczniku, jak i jego przystojnym adiutancie. Francuzi szybko wrócili do sił i kiedy lody puściły, przedostali się na ląd łodzią, ukradzioną przez dziewczynę rybakom. Stamtąd powędrowali dalej, prawdopodobnie wrócili do swojej ojczyzny. Jedyne co pozostało po francuskich żołnierzach to smagłej karnacji, ciemnookie bliźnięta, które Anorte wkrótce powiła. Tajemnica była długo skrywana i dopiero na łożu śmierci matka wyjawiła synom, kto był ich ojcem. Synowie na jego cześć nazwali wyspę na jeziorze Niegocin -Wyspą Francuską.

W roku 1997, kiedy Giżycko i francuski departament Loir-et-Cher połączyła przyjaźń, legenda ta doczekała się materialnego odzwierciedlenia. Francuzi ufundowali wówczas tablicę upamiętniającą swoich legendarnych rodaków. Był to również wyraz szacunku dla wspierającej ich ludności lokalnej. Tablica pamiątkowa znalazła się w najbardziej adekwatnym miejscu, została zamontowana na wyspie.

Rejs dookoła Wyspy Miłości

Dobrym sposobem na podziwianie uroków malowniczej Wyspy Miłości jest skorzystanie z rejsu spacerowego po jeziorze Niegocin statkiem Żeglugi Mazurskiej. Statek wychodzi z portu w Giżycku, następnie przepływa pod widokową kładką dla pieszych i kieruje się torem wodnym pomiędzy Ekomariną oraz spacerową promenadą, następnie wypływa na wody jeziora Niegocin. Rejs ten wraz z opłynięciem Wyspy Miłości trwa około 1 godz. i 20 minut. Rejs ten zawsze wzbudza zachwyt pasażerów. Płynąc statkiem spacerowym można doświadczyć niezapomnianych wrażeń, zrelaksować się w otoczeniu urokliwych krajobrazów i wysłuchać niesamowitych opowieści z przeszłości.

Zobacz również