Mosty w Stańczykach

Mosty w Stańczykach są jedną z najwyższych tego typu budowlą inżynierską w Polsce. Umiejscowione nad rzeką Błędzianką, stanowią część nieczynnej linii kolejowej Gołdap – Żytkiejmy. Są wspaniałym świadectwem myśli budowlanej i technicznej. Ich kunsztowna konstrukcja przypomina starożytne rzymskie akwedukty i z tego powodu nazywane są także Akweduktami Puszczy Rominckiej.


Mosty w Stańczykach – historia

Mosty w Stańczykach

Mosty w Stańczykach położone są nieopodal wsi Stańczyki, w gminie Dubeninki, w województwie warmińsko-mazurskim, 38 km od Suwałk. Konstrukcje te w szerszym zakresie miały być częścią magistrali z Chojnic do Olity na Litwie. Pierwszy most ( południowy) został ukończony w 1917 roku, drugi – północny powstał rok później. Mosty, zaprojektowane prawdopodobnie przez włoskich architektów, stanowiły ostatnie budowle podwojone od strony Żytkiejm. Większość odcinków na tej trasie pozostała jednotorowa. Powodem takiej sytuacji stały się działania wojenne, które uniemożliwiły kontynuowanie prac. Od strony Gołdapi prace budowlane utknęły w Kiepojcie.

Po zakończeniu I wojny światowej, zmianie sytuacji politycznej i granic, budowa magistrali straciła sens. Podjęto więc decyzję o dokończeniu inwestycji w ograniczeniu do zasięgu lokalnego. Powstała jednotorowa linia kolejowa o długości 35 km, prowadząca od stacji Botkuny przez Dubeninki, Stańczyki, Pobłędzie do miejscowości Żytkiejmy. Tor został położony tylko na jednym z mostów w Stańczykach. Pociągi osobowe zaczęły kursować na tej trasie w październiku 1927 roku.

W latach 30-tych na trasie Gołdap-Żytkiejmy kursowały trzy pary pociągów osobowych na dobę. Podróż trwała godzinę i 6 minut. Linię wykorzystywano także do przewozów towarowych, przewożono przede wszystkim drewno, a podczas II wojny światowej także kruszywo, wielkie bloki skalne ( m.in. do budowy Wilczego Szańca – kwatery Hitlera w Gierłoży). W 1945 roku linia została rozebrana przez wojska sowieckie. Do 1993 roku właścicielem mostów pozostawały PKP. W latach 90-tych grunty wraz z mostami zostały przekazane Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, która zleciła wykonanie zabezpieczenia poręczy mostów. W 2003 roku Akweduktami Puszczy Rominckiej. sprzedano osobie prywatnej.

Kunsztowna konstrukcja w Stańczykach

Ponieważ teren, na którym planowano dawną linię kolejową wiedzie wśród pagórków, poprzecinanych licznymi głębokimi jarami rzecznymi, zaprojektowano na tej trasie wyjątkowe w skali naszego kraju, wysokie mosty ze smukłymi filarami i arkadowymi łukami. Fasady mostów w Stańczykach ozdobiono ażurowymi barierami oraz wykuszami balkonowymi, usytuowanymi na filarach. Każdy wiadukt ma długość 200 m i szerokość 5,7 m . Odległość między filarami sięga 30 m, natomiast promień każdego łuku wynosi 15 m. Od szczytu łuku do powierzchni rzeki Błędzianki jest 31,5 m.

Konstrukcja mostów, a właściwie część drewnianej belki wtopionej w jeden z filarów północnego mostu jest przedmiotem wielu spekulacji i stanowi sporną kwestię wśród budowniczych, inżynierów oraz pasjonatów. Okoliczni mieszkańcy twierdzili, że do budowy mostów zostały wykorzystane drewniane bele, wtapiane w beton. Niektóre źródła również podają, że powstały w warunkach wojennych most północny zbrojono balami drewna zamiast stalą. Z technicznej strony jest to jednak wątpliwe. Takie rozwiązanie stosowane było niezwykle rzadko w tego typu konstrukcjach. Najprawdopodobniej w trakcie budowy, jedna z belek rusztowania lub szalunku została nieopatrznie uwięziona w betonie.

Atrakcja turystyczna w Stańczykach

Obecnie mosty są zabytkiem techniki i stanowią bezspornie największą atrakcją turystyczną Puszczy Rominckiej. Z pewnością jest to miejsce godne odwiedzenia, choćby ze względu na jego niezaprzeczalny urok, roztaczający się w około przepiękny polodowcowy krajobraz oraz niesamowite widoki z góry budowli. Nieopodal znajduje się pole biwakowe i dwudziestometrowa wieża widokowa, będąca inwestycją Parku Krajobrazowego Puszczy Rominckiej. Mosty są własnością osoby prywatnej, która udziela informacji o ich dostępności i organizowanych imprezach. Atrakcja udostępniana jest zwiedzającym za niewielką opłatą. Niestety budowle są zagrożone. Ponieważ zbocza, po których schodzi się w stronę rzeczki pozbawione są roślinności, konstrukcje ulegają powolnym procesom erozyjnym. Jeszcze w 2005 roku w Stańczykach skakano na bungee. jednak ze względu na zły stan techniczny wiaduktów zaprzestano organizowania tej rozrywki.

Mosty w Stańczykach i wybuchowe jezioro

Niedaleko mostów w Stańczykach znajduje się niewielkie jeziorko Stańczyki, z którym związana jest ciekawa historia. Pewnego dnia zbiornik dosłownie zniknął. W maju 1926 roku, podczas gwałtownej burzy akwen pokrył się grubą warstwą szlamu. następnie nastąpiła eksplozja, w konsekwencji której w powietrze wzbiły się duże ilości błota. Kiedy błoto opadło pokryło szczelnie powierzchnię jeziora. Po wielu miesiącach warstwa błota opadła ponownie na dno. Według naukowców zjawisko to związane jest z wybuchem gazu błotnego, uaktywnionego przez wyładowania elektryczne lub nagły spadek ciśnienia.

Zobacz również